Same pytania: czemu dziewczynka nie dawała znaku, że jest w samochodzie? Usnęła w foteliku? Jak bardzo ojciec musiał odpłynąć w firmowych obowiązkach, żeby ani razu jego myśli nie zbłądziły w stronę dziecka, przedszkola. Czemu akurat dziś nikt nie zadzwonił, nikt nie przypomniał, nikt w pracy nie zapytał o dziecko...? Czemu matka nie zadzwoniła żeby zapytać, czy nie było problemów rano...? Czemu nikt przechodzący obok nie usłyszał, nie zobaczył, nie pomógł...?
Cierpimy za to, czego nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, jak powiedział King ustami swojego bohatera. Ale najczęściej za nasz brak wyobraźni cierpią inni. Kilka złamanych istnień ludzkich w jeden upalny dzień.