Strony

sobota, 7 kwietnia 2012

Świątecznie

Chciałam wszystkim życzyć spokojnych i rodzinnych świąt, chwili refleksji i odpoczynku od codzienności. =:3 macie tu królika :D

Wiercioch spi, a ja w przerwach pomiędzy kęsami kanapki pakuję nasze rzeczy, bo jak tylko Małżon wróci z pracy wybywamy na 2 dni do moich rodziców. Bardzo się obawim tego wyjazdu ze względu na wrzaskliwość mojego dziecięcia. Boję się komentarzy i dobrych rad, ble... Ale z drugiej strony cieszę sie, bo będzie kilka dodatkowych rąk do noszenia i usypiania. Po całym dniu z Aluśką nie mam z regóły cierpliwości do nocnego usypiania, zwłaszcza, gdy już mi się wydaje, że mała śpi, kładę się do łózka i po 5 minutach budzi mnie ryk. Też mam ochotę ryczeć...

Z wyjazdem wiążę jeszcze jedną nadzieję. Moja mama wyczaiła wiejską masażystkę niemowląt, która naprawia "przestawione" maluchy. Jakkolwiek dziwnie i gusłowato to brzmi ludzie chwalą sobie jej usługi. Podobno taki masaż "nastawia" wszystko na swoje miejsca w malutkich ciałkach i dzieci są spokojniejsze. Śmiejcie się do woli, ale jestem gotowa na niejedną głupotę, żeby tylko moje dziecko było spokojniejsze, mniej płakało i łatwiej zasypialo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz