Strony

czwartek, 17 maja 2012

a teraz będzie o pupie i jej pielęgnacji

Konkretnie o pupie mojej pociechy. Wszystkim niedzieciatym odradzam czytanie :D

Aluśka to konkretna dziewczyna i tak samo konkretnie wypełnia pieluszkę. Tylko, że robi to rzadziej niż raz dziennie. Zastanawiam się, czy to aby nie powód do niepokoju. Bywa, że na kupę giganta czekamy ponad 2 dni. Przez pierwsze dwa miesiące kupkała po trochu kilka razy dziennie. Próbuję sobie przypomnieć, czy ta zmiana nie zbiegła się w czasie ze zmianą karmienia na bardziej modyfikowane, ale chyba miała miejsce przynajmniej 2 tygodnie po tym. Przy najbliższej okazji muszę podpytać naszą panią pediatrę, ale jeśli macie jakieś złote myśli, to chętnie posłucham.

Rozwijając temat 4 liter mojej pociechy - smarujemy jej pupkę Linomagiem kremem, ale tylko po kupkach i najwyżej raz w ciągu dnia. Poza tym raczej nic nie stosujemy, a pupka jest różowiutka, gładziutka i bez jednej skazy. Jeśli chodzi o inne części ciała, to czasem wysmaruję Małą mleczkiem Johnsona gdy ma dobry humorek, ale i bez tego ma skórę idelalną. Moja mama w pierwszych tygodniach życia Aluni taplała Małą w oliwce, gdy tylko spuściłam je z oka. Upierała się, że nas tak samo smarowała, bo tak wtedy zalecano, więc Małą też powinnam smarować. Efekt był taki, że Alunia dostała jedynych jak do tej pory potówek na całej szyi. Dopiero słowa położnej środowiskowej o szkodliwości oliwki przekonały moją mamę do zaprzestania tego procederu.

A jakie Wy macie doświadczenia?

2 komentarze:

  1. Co do kupki u nas często tzn. ok.3x dziennie choć dzisiaj wyszło 6(raz konkretniejsze raz "tylko kleksy"
    Co do smarowania ciałka ja po kąpieli też używam mleczka z Johnsona, ale co drugą kąpiel daję oliwkę, Antoś nie ma żadnych problemów ze skórą. Co do pupki, nie miał do tej pory poważniejszych odparzeń, a jak były zaczerwienienia to szła warstwa "zdrowej pupki" ze Skarbu Matki.

    OdpowiedzUsuń
  2. no wiec tak :D co do kupci :) to malusi maluszek może nie robić kupki do tygodnia czasu, jak to usłyszałam to szok mnie ogarnął ;P (miałam podobne sceny z moją małą) , a co do smarowideł dopupkowych, my nie używamy niczego, tylko regularna zmiana pielululki i przecieranie chusteczkami nivea :)

    OdpowiedzUsuń