Strony

poniedziałek, 25 czerwca 2012

4 miesiące

Ależ ten czas leci. W lutym wydawało mi się, że nie przeżyję pierwszych trzech miesięcy, a tu proszę, czwarty stuknął zanim się spostrzegłam. Teraz, gdy perspektywa powrotu do pracy we wrześniu jest tak bliska zaczęłam żałować, że czas tak pędzi.

Dzidziulinka waży już prawie 7 kg i z dnia na dzień coraz bardziej świadoma tego co ją otacza i możliwości, jakie daje jej to male ciałko. Potrafi o wiele więcej, niż jeszcze miesiąc temu.
  • potrafi dość długo leżeć na brzuchu i podpierając się na piąstkach albo łokciami obracać się dookoła z ciekawością
  • czasem z takiej pozycji zrobi fikumik od razu na plecy
  • leżąc na brzuchu odpycha się nóżkami (np od mamy) i pełźnie do przodu (już nie na twarzy :D)
  • chwyta zabawki obiema raczkami i od razu wpycha do paszczy :D
  • z pozycji półleżacej próbuje usiąść. Jeśli trzymam ją bardziej pionowo niż pod kątem 45 stopni spina się cała i chce usiąść. Nieraz łapie spodenki na kolankach i się podciąga do pionu. Czasem się jej to udaje, więc muszę ją mocno trzymac.
  • podparta siedzi (z tendencją do klapania do przodu na swoje stópki)
  • ciekawią ją stópki, czasem pomyzia je łapkami, złapie się za kolanka
  • skrzeczy, piszczy, śmieje się głośno
A dziś z okazji ukończenia 4 miesięcy Dzidziulinka dostała pierwsze jabłuszko. Relacja poniżej (krótka, bo mi bateria w aparacie padła)

1 komentarz: