Strony

środa, 20 czerwca 2012

nogi, nogi roztańczone

Od kilku dni mozna zaobserwować poniższy widok:


Towarzyszy mu pisk radości i parskanie :D Fajnie obserwować, jak z tej małej nieruchawej poczwarki jaką była 4 miesiące temu robi się całkiem żwawy szkrab :D

6 komentarzy:

  1. A ja tam z innej beczki:) Mała już w spacerówce? Nie myśl, że się czepiam czy coś ale sama się zastanawiam kiedy Antosia na spacerówkę przestawić. I pytanie moje jeszcze czy córcia leżąc na plecach bierze się do podnoszenia główki lub siadania? Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może i wygląda jakby mała siedziała w spacerówce, ale to jest wózek multifunkcyjny. Obecnie jest obudowany, żeby spełniał funkcję głębokiego, no i oczywiście dziecko leży na płasko. Spacerówka jest doswolona w sumie dopiero gdy dziecko samo siedzi bez podpierania. Młoda próbuje siadać, np podczas ćwiczeń, gdy złapię jej rączki w moje, to mała od razu się napina, unosi główkę i zgina rączki podciągając się do moich. Powiem szczerze, że to chyba za wcześnie na takie zabawy, dlatego pozwalam jej na to najwyżej 1-2 razy dziennie.

      Usuń
    2. Aaa. U nas Antoś w ogóle na razie nie bierze się do podnoszenia główki na leżąco, nawet jak za rączki próbujemy delikatnie

      Usuń
    3. Nasza spina się do siadu nawet jak ją trzymam na kolanach półleżąco :) Jest dosyć silna, dlatego musze ją mocno trzymać - nieraz razem z główką oderwą się też plecki. Ale ona ma dużą motywację, bo bardzo nie lubi leżec :D

      Usuń
  2. Pen, w ogóle jej na to nie pozwalaj ze względu na to, ze buduje w ten sposób nieprawidłowo napięcie i zły wzorzec siadu (powiedziała ciocia dobra rada ;-) - dostałam w pon wykład na ten temat od terapeuty i w zeszły piątek od innego taki sam - choć tak nie robię). Dziecko musi usiąść prawidłowo przez boczek, jak wpadniecie, to Ci pokażę, jak się dziecko podnosi boczkiem (jedyny fizjologiczny sposób) - mam już staż 5 lat rehabilitacji moich dzieciów. A czemu Wy ćwiczycie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czułam, że to źle, bo za wcześnie. Ale że źle tak ogólnie to się zdziwiłam. Wszyscy rodzice, których znam tak właśnie bawili się z dziećmi. A ćwiczymy, żeby tą marudę jakoś zająć w pozycji leżącej i rozruszać. Bywały dni, że kładziona na płaskim cały czas się spinała i ryczała, bo chciała na ręce. Nie interesowała się tym co dookoła, ignorowała zabawki. Ale może zwyczajnie była za malutka na taką zabawę. Niemniej jednak przez ten miesiąc gimnastyki Mała zaczęła się bardzo szybko rozwijać ruchowo, teraz kończyny są wszędzie :D

      Usuń