Strony

sobota, 11 sierpnia 2012

bleeee

... i sama nie wiem co napisać o takim byle jakim dniu. Miała być wspólna sobota, słońce, spacer, tymczasem była ucieczka przed deszczem, marudne dziecię i paskudny nastrój. Na koniec pięknego dnia któryś z sąsiadów urządził młockarnię w domu, przerywaną tylko wrzaskami jego i jego kolegów. Więc siedzę i nie mogę się zebrać w sobie, żeby cokolwiek konstruktywnego porobić, walnęłam sobie krzywego manicura w różowym kolorze i wlewając w siebie nalewkę wiśniową oglądam 7-my sezon "Chirurgów".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz