W tym tygodniu facet nadrabia zaległości i zarzuca mnie robotą... Ale przynajmniej na nianię będzie, a pensyjka z Firmy w całości zasili konto.
Mam co najwyżej 3h wieczorno/nocne dla siebie, więc na niektóre rzeczy czasu nie wystarcza... Przydałaby się dodatkowa doba. Ponadto zaczynam mieć wyrzuty sumienia, że cały dzień siedzę w pracy, a Dzidziulinkę widuję od 17 do 20 :( A jeszcze nie jest tak najgorzej, bo wychodzę z pracy jak jest widno. Prawdziwy kryzys przyjdzie za miesiąc, kiedy widok słońca będzie rarytasem. Oby do wiosny. Będzie jasno, ciepło, a Dzidziulinka będzie na tyle duża, że będziemy mogły wychodzić na plac zabaw wieczorem :)
I tej myśli się trzymamy!
Będzie dobrze:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na candy - coś na relaksujące wieczorne kąpiele;)
już lecę :)
Usuńja moja widuje od ok.18-18:30jak sa korki, do 20. :(
OdpowiedzUsuń