Zrobiłam zupę cytrynową z ryżem.
Małżon nieświadom niczego wrócił dziś z pracy o 22 i poszedł spać, a że jutro po pracy lecę na sabat i nie będzie mnie do wieczora, będzie musiał sam zajrzeć do gara. Obym miała do czego wracać po tym sabacie :D
(kierowana poczuciem winy zrobiłam też mielone...)
Prawidłowo ;))))
OdpowiedzUsuńJa zup nie lubię ;D mielone za to chętnie zjem :)
OdpowiedzUsuń