Strony

wtorek, 9 lipca 2013

żyję...

Niepokojąco wiele moich postów zaczyna się w taki sposób ;) Niby wakacje, a ja jestem tak totalnie zje...na, wypruta, niedospana, wymaltretowana psychicznie, zmęczona fizycznie, że nie macie pojęcia. Z rozrzewnieniem wspominam wakacje z okresu studiów, gdy człowiek przez 4 miesiące non-stop grał w jakieś mmo, z przerwami na długi orzeźwiający sen, niekoniecznie w nocy. To chyba jakiś kryzys, a ja nawet nie mam czasu go przespać...

3 komentarze:

  1. mmo albo porządne RPG.... marzy mi sie powrót do tych czasów ale z dzieciorem to awykonalne. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, chyba że dziecior podrośnie już na tyle, zeby grać healerem :D

      Usuń
    2. Ale są wspomnienia i to najważniejsze :P
      Dak jako anonim C:

      Usuń