piątek, 10 lutego 2012
przychodzi baba do lekarza...
.. no własnie, czemu baba a nie facet? Bo facet jest głupim uparciuchem, który uważa, że jak sobie kupi reklamówkę śmieciowych leków bez recepty i poczeka tydzień, to mu przeziębienie przejdzie. W międzyczasie ciągle łazi do pracy, gdzie siedzi w przeciągu i się wyziębia, więc mu przechodzi z gardła na nos i na płuca. I do głowy mu nie przyjdzie, że może sprzedać to paskudztwo swojej mocno ciężarnej żonie, której już w tym stanie kichanie z wielkim brzuchem nie poprawia humoru. A w perspektywie ma kichanie z rozpłatanym brzuchem. Dziękuje kochanie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz