środa, 16 maja 2012
wilcze dziecko
Alunia zmienia się z dnia na dzień. Trudno u niej mówić o jakichkolwiek przyzwyczajeniach, bo co tydzień ma inny obiekt zainteresowań. Ostatnio na topie jest telewizor :) Gada do nas po swojemu całymi zdaniami, uśmiecha się do nas i do koleżanki z lustra :) A jeszcze do niedawna tak przecudnie naśladowała moje wycie wilka. Ja robiłam "hałuuuuuu" a ona po swojemu z uśmiechem powtarzała "ału"! Czasem kładłam ją sobie na piersi, a ona unosiła chwiejnie główkę i zezując na mój nos robiła to swoje zaślinione "ału", szkoda, że już tego nie robi...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz