Strony

wtorek, 12 czerwca 2012

akcja: laktacja!

Temat wraca jak bumerang i nie daje mi do konca cieszyć się macierzyństwem. Ciąży nademną przekonanie, że gdybym od porodu miała wystarczająco dużo pokarmu, uniknęłybyśmy obie niepotrzebnych łez. Niestety będąc matką po raz pierwszy natrafiłam na szereg trudności, sama dołożyłam kilka swoich błędów i zabrakło przy mnie osoby obeznanej w temacie karmienia, która powiedziałaby co i jak. Po pierwsze karmienie w bólach po cesarce okazało się dla mnie niemozliwe. Dziecko wzięłam do rąk tak naprawdę dopiero następnego dnia, a pokarm pojawił się tak naprawdę dosyć późno - 3-4 dnia, ale chyba było go wystarczająco dużo. To się niestety zmieniło: Mała przesypiała całe noce, a w dzień po 3-4h ciurkiem, więc karmiłam rzadko, bo mi żal było budzić maleństwa. Potem sen się skrócił, ale mleka niestety nie przybyło. Doszedł permanentny stres powodowany trudnościami w usypianiu Dzidziulinki. Mała miała wzmożone napięcie mięśniowe, bardzo się irytowała, gdy pokarm przestawał sam wypływać i trzeba było włożyć trochę wysiłku w ssanie. Nasza leniwa Córa nie odciągała wszystkiego, piersi zaczęły mniej produkować, a my dokarmialiśmy butelką. W efekcie po miesiącu Mała zdecydowanie odmówiła piersi. Pozostało odciągać pokarm i karmić butelką, ale odciąganie cztery razy dziennie dostarczało najwyżej 120 ml jednorazowo. Po 3 tygodniach takiej praktyki nic się nie uregulowało, mleka nie przybyło. Dlatego od wczoraj trwa akcja ostatniej szansy. Mam zamiar przez ten tydzień odciągać co 2h w dzień i przynajmniej raz w nocy. Trudno, jakoś się przemęcze, najwyżej mieszkanie się trochę zapuści. Jeśli laktacja nie ruszy, pozostanie mi tylko teoria o niedorozwoju gruczołów ;/ Póki co odciągam co 2h po 40-60 ml, więc rewelacji nie ma... Trzymajcie kciuki plis!

9 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki! Da się z tym odciąganiem!jestem najlepszym przykładem, gdy zaczynałam Antosiowi podawać moje odciągnięte mleko miałam góra 60-70ml na porcję więc dostawał również mieszankę.Na laktatorze jadę 3,5miesiąca i na dzień dzisiejszy MM Antoś dostaje jedynie jak gdzieś idziemy na dłużej i nie ma tam jak odciągnąć, czyli raz w tyg jedną porcję 120ml. a tak tylko moje mleczko. Odciągam mniej więcej co 4h 140-180ml!Anti zjada góra 140ml więc nadwyżka pozostaje na część kolejnego karmienia i tak się to fajnie zaczęło kręcić że mleka nam nie brakuje gdy mały zgłodnieje:)A i powiem Ci że piłam na początku herb. na laktację, ale wg mnie nic nie dają, a są dosyć drogie.Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, czytałam o twoich przejściach z karmieniem i cały czas mam nadzieję, że u mnie też sytuacja się poprawi. Herbatka na laktację jest raczej herbatką dla matek karmiących, zawiera głównie ziółka, które mają za zadanie czynić mleko matki łatwiej przyswajalnym. Na samą ilość mleka raczej nie mają znaczenia. Eh.. teraz jak odciągam co 2h łapię co najwyżej 50 ml :( Przy czym z lewej piersi tylko 10-20 :(

      dół, dół

      Usuń
    2. I jak tam z mleczkiem?Widzisz jakąś róznicę jak częściej odciągasz?Spróbuj też pić więcej wody powinno pomóc:) Cały czas trzymam kciuki, że rzeka mleka popłynie z cycusiów:)

      Usuń
    3. Niestety kiepsko. Odciągam nadal co 2-2,5h i z lewej wyciskam co najwyżej 20 ml, a z prawej jakieś 40 ml... to nawet nie jest na jeden posiłek. Nie obserwuję wiekszej ilości mleka, niż w poniedziałek, kiedy zaczynałam :(

      Usuń
    4. Nie poddawaj się to zaledwie kilka dni:) a może te 2-2,5h to za często na odciąganie... Ja robiłam tak że ile przez pewien czas 3tyg ANtoś miał tylko MM(wtedy miałam antybiotyk przy którym nie mogłam karmić) potem jak już mogłam dać swoje mleczko to ile odciągnęłam dawałam a resztę uzupełniałam MM żeby dostał pełną porcję. Odciągałam wtedy co 3-4h, z czasem tego mleczka było więcej zresztą możesz porównać sobie, bo pisałam przez jakiś czas o ilościach MM i mojego mleka w każdym dniu, powiem Ci że to mnie jakoś bardziej motywowało. A i podobno jak patrzy się na dziecko lub zdjęcie maleństwa to wyzwala jakieś pozytywne skojarzenia i mleczko też lepiej płynie, nie wiem na ile to skuteczne, ale myślę że parę rzeczy poskładanych do kupy i uda się osiągnąć sukces:)

      Usuń
    5. Niby wszędzie specjaliści od laktacji piszą, żeby dziecko przystawiać nawet co 1,5h żeby wzmocnić produkcję mleka. Naprawdę robię co moge, stosujęsię do wszystkich dobrych rad, dużo piję, dużo jem, odciągam często, staram się nie stresować, nawet bawarkę piję hektolitrami, ale to raczej dla psychiki działa. Cycki mnie tylko rozbolały do tego stopnia, że nawet prysznica normalnie wziąć nie mogę :( No już naprawdę kończą mi się pomysły :(
      A powiedz mi jeszcze, jak długo ty odciągasz jedną pierś i jakim laktatorem? Ja na jedną pierś poświęcam ok 10 minut i mam laktator Tommy Tippee.

      Usuń
    6. mam ręczny Avent, odciągałam na początku metodą 7-7, 5-5, 3-3 min każdą pierś na zmianę, teraz na oko to robię, na samym końcu jeszcze trochę masuję i jeszcze coś tam poleci. A czujesz ze masz pełne piersi? Ja mam np. tak, że jak przegapię albo nie mam jak odciągnąć i np. zrobię przerwę 5-6h to mnie bolą robią się twarde, czasami jakieś grudki się zbierają staram się do tego nie dopuszczać. A jakbyś spróbowała innym laktatorem? Może np. jest opcja wypożyczenia? Też gdzieś słyszałam że u kogoś jednym lakt. nic nie szło a innym sporo... Nie wiem co Ci jeszcze poradzić cały czas trzymam kciuki!!!! A jak ściśniesz brodawkę to coś leci?

      Usuń
    7. Jeśli mogę coś jeszcze podpowiedzieć, może spróbuj się skontaktować z Hafiją z bloga http://baby-under-construction.blogspot.com/ Ona jest bazą wiedzy o karmieniu, bierze też udział w jakimś projekcie wspomagającym karmiące mamy, może jakoś by pomogła:) Wierzę, że Ci się uda kochana, wiem jaki to stres jak tego mleczka jest mało:/ Uszy do góry:)

      Usuń
  2. I zapraszam do mnie na kreatywny konkurs oraz niespodziankowe Candy:)

    OdpowiedzUsuń