Strony

wtorek, 31 lipca 2012

przeżyliśmy, wróciliśmy...

...a teraz umieramy z glodu, bo lodówka pusta, a pizza się spóźnia >< Dziecko dążyło się wyspać, a pizzy nadal jak nie było tak nie ma. Jestem zbyt głodna, by opisywać nasz jak najbardziej udany wyjazd, więc post wakacyjny powstanie jak napełnię czymś żołądek :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz