Właśnie przekopuję się przez net w poszukiwaniu jakichś mądrości życiowych, bo oto nasze dziecię wprowadza znów jakieś udziwnienie do naszego ustalonego rytmu dnia, a nam ręce opadają. Otóż nasze dziecię budzi się w nocy co godzinę, półtorej, z płaczem. Dzieje się tak od może 10 dni. teorii jest kilka:
1 - ząbkuje - bardzo możliwe, ale dziąsełka wyglądają normalnie. Gorączki nie ma, w dzień zachowanie bez zmian.
2 - nie dojada w dzień - teoria jak najbardziej prawdziwa, bo Alunia ostatnio stała się niejadkiem, a ilości jakie zjada mnie osobiście niepokoją. Niby na mleku modyfikowanym jest napisane, że dziecko w tym wieku powinno zjadać jednorazowo 180 ml pokarmu, ale Dzidziulinka prawie nigdy nie zjada więcej niż 120ml. Łączna ilość dobowo jest mniej więcej w normie, ale połowę zjada w nocy ;/ Sama wybiera sobie ilość i porę karmienia i choćbym gugała i zachęcała jeśli nie chce jeść, to nie i basta. Obecnie nasze karmienie wygląda tak: Dzidziulinka wstaje koło 9 i pierwszy posiłek świadomie je koło 10
10:00 ~ 90-100 ml mleka
13:00 ~100 ml zupki i owocków
16:00 ~ 90 ml kleiku, czasem jakiś owoc
19:00 ~ 100 ml mleka
20:30 ~ na dobranoc je tylko gdy nie jadła dużo o 19, więc w 50% przypadków pochłania jeszcze ~150 ml mleka i zasypia
Przed północą przebudzi się może raz, ale da się ją utulić smoczkiem albo piciem. Za to po północy Młoda budzi się co godzinę. Wstajemy do niej na zmianę i nie konsultujemy ze sobą o której ile zjadła (może zaczniemy to zapisywać?) więc bywa tak, że ona co godzinę coś tam do jedzenia dostaje (60-120 ml). Maraton kończy się koło godziny 6-7, kiedy zasypia na dłużej i wstaje koło 9.
3 - teoria moja - do niedawna Dzidziulinka była karmiona co 2h i zjadała ok 60 ml jedzonka. Ale że jej się tryb standby wydłużył i czuwa po 2,5-3h w ciągu dnia, to stopniowo przyzwyczaiłam ją do jadania co 3 godziny. Ale niestety ilości raczej nie uległy zmianie ;/
Nasze dziecko raczej nie wygląda na zagłodzone, waży coś koło 8 kg. Byłabym jednak zadowolona, gdyby więcej jadła w dzień, a mniej w nocy. Swoją drogą jak się czyta te ociekające jadem dyskusje na forach dla matek to mleko samo się w cyckach ścina :D Ludzie, weźcie na luz!
jejku Pen, Wasza Alunia to naprawdę zagdaka:) może ma jakiś skok rozwojowy? moje wtedy się wtedy budziły co godzinę, bo były głodne, ale potem się normowało....
OdpowiedzUsuńczego i Wam życzę:)
a na forach nie bywam, jakis uraz mam po ciaży, te złośliwości, niby ciocie dobra rada, ale tak, żeby dopiec... nie lubię for(ów) :)
uściski dla Was!
Bardzo możliwe, że tak ją wszystko ciekawi, że nie ma czasu na jedzenie i jest niedojedzona. Mogą to być też zęby - u nas też jakiś takich typowych objawów nie było poza ogromnym rozdrażnieniem i tymi pobudkami z okropnym płaczem, a potem wyszły dwie dolne jedynki:/
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że prędko minie ten wariacki okres:)