Strony

czwartek, 6 września 2012

gadżeciara 2

Do tego posta zbierałam się już od jakiegoś czasu, ale już się tyle tych gadżetów zebrało, że czas najwyższy porządnie do tematu przysiąść. Alunia Od kilku dni w końcu siada - raczkując wypina pupkę do góry na prostych nóżkach, a potem opada na ziemię na jeden lub drugi półdupek. Jeśli dzieje się to w pobliżu jakiejś podpory to wtedy siada prosto, ale najczęściej podpiera się jedną z łapek. Przyszedł zatem czas na wykorzystanie naszego nabytku, który za pół ceny znalazłam na allegro już 2 miesiące temu - krzesełko montowane do stołu marki Chicco 
Fajne, bo nie stoi toto na ziemi, więc nikt się o to nie potyka. Dziecko siedzi przy samym stole, rodzic może siedzieć wygodnie obok i karmić. A w razie potrzeby siedzisko obraca się o 360 stopni. Jedynym dużym minusem jest cena. Niepojętą myślą techniczną kierował się ktoś projektując pasy bezpieczeństwa - nadal nie wiem jak się je powinno zapinać :/ Gdzieś w sieci krążą zdjęcie krzesełka z dokładaną tacką, ale szkoda, że nie ma jej w zestawie. Dlatego też musiałam zaopatrzyć się w drugi gadżet mojej ulubionej firmy Tommee Tippee - mata z przyssawką na miseczkę.


Pomysł super! Szkoda, że mata nie jest odrobinkę większa, może byłaby stabilniejsza. Bo oczywiście co zrobiło moje dziecko? Sru! oderwało całość od stolika już po minucie :D A ja się tak cieszyłam, bo ta gumowa mata jest super przyczepna, milusia, miseczka bardzo ładnie się do niej przyczepia. Mi się nie udało tego oderwać, mimo iż usilnie się starałam. Ale mata niewątpliwie pożyteczna, zwłaszcza dla dzieci uczących się samodzielnie jeść, które już nie czują takiej frajdy z rozwalenia czegoś, tylko potrzebują stabilnej miseczki. Nam też się przydaje - na przekąski :D


no i na razie przerwa, bo Małżon wrócił z pracy, a mi żołądek przyrósł do kręgosłupa... czas na obiad.

3 komentarze:

  1. wow nie spotkałam się z takim krzesełkiem ! jest świetne !

    OdpowiedzUsuń
  2. Krzesłko rewelacyjne:) można spytać za ile je wyhaczyłaś?:) niunia przesłodka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ktoś sprzedawał niechciany prezent za połowę ceny sklepowej - nowiutkie, nierozpakowane :) Właśnie sprawdziłam, że jest znów jakaś dobra oferta na zielone.

      Usuń