Strony

niedziela, 11 listopada 2012

zdrowieję

W piątek rano czułam się tak paskudnie, że byłam o krok od zadzwonienia po mamę, żeby przyjechała zająć się Dzidziulinką, podczas gdy ja będę w spokoju dogorywać na kanapie. Na szczęście koło południa mi przeszło, a Małżon wybłagał u szefa wcześniejsze wyjście i był w domu ok 14. Dziś czuję się praktycznie zdrowa. Pozwoliłam sobie nawet na wyjście na dłuższy spacer z rodzinką.
Powędrowaliśmy między innymi do naszego miejscowego sklepiku z artykułami dla bobasa. Dzidziulinka wyrosła już ze wszystkich pajacyków i został jej jeden do spania, więc postanowiliśmy dokonać małego zakupu. Tylko, że przeżyliśmy mały szok, wydając na 2 pajace ponad 60 zł o_O! Teraz już rozumiem te głosy zewsząd mówiące o tym, że młodych ludzi nie stać na dziecko. Jakby tak chcieć kupować co pół roku komplet odzieży dla malucha to pójdzie na to ze 2 tysiące jak nic! My raczej dobrze zarabiamy, ale nie wyobrażam sobie, byśmy dali radę sprostać takim wydatkom! Za 60 zł mam z sekondhendu całą torbę ubranek dla Dzidziulinki, markowych, lepszych jakościowo, nieraz zupełnie nowych, nawet nie pranych ani razu. Nie mam oporów przed kupowaniem w takich miejscach, o ile rzecz nie nie nosi śladów użytkowania. I dzięki temu nie trafia mnie szlak, gdy nie mogę doprać ciuszków Dzidziulinki po kolejnym jabłuszku albo zupce :)

Mam nadzieję, że te dwa pajace nie rozlecą się w praniu ani nie zmienią rozmiaru.

1 komentarz:

  1. no ceny ciuszków dla dzieci są porażające. Ostatnio musiałam córce kupić buty na zimę i jak zobaczyłam że ceny butów dla dzieci są takie same jak dla dorosłych to mi ręce opadły. Ale jak mus to mus.Dla małej mam pełno ciuszków od dobrych cioć. Na szczęście.

    OdpowiedzUsuń