Z pozytywnych informacji: apetyt mojego dziecka wrócił do normy :) Zupy znikają aż miło. Jutro obiecałam jej łososiową (ciekawe czy dałabym radę zrobić wersję diabetyczną?) więc od rana znów gary. Zniknął nawet naleśnik (dla niej normalny smażony) na mące razowej (ale z nutellą).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz