Strony

piątek, 25 marca 2016

4 latka

Ponieważ w natłoku spraw okołoporodowych nie miałam okazji opisać naszej 4-latki, robię to teraz z miesięcznym opóźnieniem. Nadmienię tylko, że póki dzieciaki się nie zbuntują czeka nas jedna impreza urodzinowa w roku, gdzieś pomiędzy 23, a 25 lutym :) Spróbujemy z trzecim dziecięciem wstrzelić się w 24 luty, bo ja i tak jestem płodna tylko w maju i w czerwcu  ;)

Najpierw kilka parametrów technicznych tak dla potomności. Nasza 4-latka waży jakieś 16 kg i ma jakieś 105 cm wzrostu.

Nasze starsze dziecię to bardzo inteligentna, zabawna, żywa istotka. Wszędzie jej pełno i na każdy temat ma swoje zdanie. Jest z niej straszna przekora - zawsze ma odmienne zdanie niż rodzice, choćby nawet chodziło tylko o kwestię słodzenia herbaty - ona dla podkreślenia własnego zdania woli posolić. Bardzo ładnie i wyraźnie mówi (na tle innych dzieci w jej wieku i starszych). Jest istnym człowiekiem renesansu: rysuje, pisze wiersze dla rodziców, komponuje piosenki, tańczy śpiewa i recytuje. Serio. Wiele razy żałowałam, że nie mam zacięcia dokumentalistki, bo to co rodzi się w tej malej główce warte jest uwiecznienia! Zna cały alfabet i potrafi zapisać słowo, które jej ktoś przeliteruje. Liczy przynajmniej do 30 i powoli oswajamy się z dodawaniem i odejmowaniem. Na tym polu odnosimy powoli pierwsze sukcesy - u dziadków przy nakrywaniu do stołu dla 6 osób dostała do ręki tylko 4 widelce i upomniała się o brakujące dwa! Ma zeszyt w którym "odrabia lekcje", czyli wymyślamy jej szlaczki, pisze podyktowane słowa i wykonuje działania. Najczęściej jednak po prostu robi w nim co chce. Dla niej to świetna zabawa (sama wymyśliła ten zeszyt) i nawet nie wie, ze się uczy.
To tyle pozytywów :) Walczymy bez większych sukcesów z kilkoma wadami naszej latorośli. No ale przecież geniusze nigdy nie byli rozumiani przez sobie współczesnych ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz