Żeby móc mieszkać potrzebujemy jeszcze prysznic/wannę, lodówkę, piekarnik i pralkę. Łózko na razie bierzemy to, które mamy obecnie. Lodówkę i piekarnik mamy przyobiecane po kimś z rodziny w stanie lekko używanym. Pralke musimy kupić, ale jak już będziemy wiedzieć ile mamy miejsca po zainstalowaniu wanny/prysznica. A jak już zamieszkamy to będziemy powoli aranżować całą resztę według pojawiających się potrzeb.
Jednym z pierwszych zakupów jakie chciałabym poczynić (poza wymienionymi wcześniej sztućcami z Gerlacha) jest dywan dla Aluni. Zakup ten wydaje mi się bardzo ważny, gdyż Dziecię moje spędza na podłodze całe dnie. Dziś korzystając z wolnej chwili w pracy poszperłama trochę w necie i odkryłam prawdziwe cudeńka! Niestety cena niektórych plasuje je daleko poza możliwościami zwykłych śmiertelników.
Zacznijmy od cudownego dywaniku "domku dla lalek". Aż żałuje, że Ala jest taka malutka i nie doceni uroku takiego dywanu. Wkładam go do zakładki "za 5 lat" :)
Następnie przeuroczy dywan z cukiereczków. Jedynie 2k...
Dywan patchworkowy, który mam ochotęzrobić sama :D jest przeuroczy!
Dywan agroturystyczny :D
Dywan tektoniczny z gąbki. W miarę użytkowania ukształtowanie terenu zmienia się :)
I na koniec taka oto kórka. Z tej serii jest więcej ciekawych wzorów, szkoda że ceny zaczynają się od 600 zł :/